Na obrzeżach mazurskiej wsi, tuż przy małych posklejanych chatkach, przy gospodarstwach i pasących się bykach, traktorach i wiejskich sklepach, łąkach i lasach, stoi PAŁAC MYŚLĘTA. Perełka w najmniej oczekiwanym miejscu. Pałac dla osób kochających spokój i kontakt z naturą.
Pałac Myślęta
Miejsce z historią i pięknymi detalami. Dopracowane, romantyczne, kameralne. Z przyjemnością spędziliśmy kilka dni w pałacu pamiętającym 1880 rok.
Pokój
Duży, przestronny, nowoczesny. Pełni szczęścia doznałabym gdyby była w nim lodówka. Łazienka spełniła wszelkie oczekiwania. Pod prysznicem zmieściłoby się 6 osób (choć unikam takiego tłoku podczas kąpieli). Lustro w łazience wprawiło mnie w zachwyt i od razu kombinowałam jak zostało wykonane. Gips, drewno, pasta pozłotnicza?
Okolica
Pogoda dopisała. Urządziliśmy sobie wyścigi „kto pierwszy do drzewa”. Szymek nabrał rumieńców, a ja uzmysłowiłam sobie, że bieganie na koturnach to trudna sztuka.
Basen Pałac Myślęta
Latem z pewnością więcej czasu spędzalibyśmy na spacerach, przy stawie. W lutym bazowaliśmy głównie na basenie. Szymek był zachwycony. Zasypiał na leżaku i mamrotał „Mamo, chce tu zostać”.
Obsługa (pozdrawiam miłą Panią z basenu) zapewniała Szymkowi kolorowe piłeczki i rękawki do pływania. Wieczorem basen nabiera romantycznego klimatu. Sauna była dostępna bezpłatnie przez cały dzień.
Siłownia
W podziemiach znaleźliśmy siłownię. Zaskoczyła nas, bo na stronie www pałacu, nie znaleźliśmy zdjęć ani informacji. Ogłaszam – w Pałacu Myślęta jest miejsce do ćwiczeń.
Restauracja
Zjadłam najlepszy sernik na świecie! Miękki, delikatny, soczysty. Mielony chyba 100 razy. Polany sosem malinowym (takim prawdziwym, naturalnym). Polecam krem z brokułów z pestkami dyni, spaghetti warzywne, kołduny.
W restauracji znajduje się kącik dla dzieci. Rodzice wiedzą, że takie rozwiązanie jest zbawieniem. Można spokojnie zjeść romantyczna kolację.
Pałac Myślęta zaskoczył mnie detalami.
Kryształowe guziki w tapicerce kanap. Obrazy, stare zdjęcia.
Historia błąkająca się po korytarzach.
Dla sernika królewskiego warto przejechać pół Polski
katia 10 marca 2014 o godz. 11:06
pieknie! az Wam zazdroszcze
Marta 10 marca 2014 o godz. 13:31
fajny wyjazd.
HAART galeria dobrych pomysłów 10 marca 2014 o godz. 13:32
naprawdę można odpocząć i zapomnieć o całym świecie
katerina 17 marca 2014 o godz. 07:35
pałac piękny….a basenem jestem zachwycona…
Hania 1 lipca 2014 o godz. 22:31
Kasiu, basen jest rzeczywiście świetny. W niedzielę, w saunie, rozmawialiśmy z pewnym małżeństwem, które wyznało, że przyjeżdżają co kilka tygodni aż 70 km na sam basen