W ręcznie robionych zabawkach kryje się wielka moc. Z całego dzieciństwa pamiętam tylko kilka zabawek. Najbardziej ŁUK, który zrobił Dziadek. Zwykły wygięty badyl, przewiązany sznurkiem i  kilka patyków. Mój brat stal się posiadaczem „łuku hand made” a ja stałam się zazdrośnicą.

Przedstawiam książeczkę, którą uszyłam dla synka. Wyjątkową, niepowtarzalną, pełną miłości.

Większość wykonałam z filcu i ręcznie przyszyłam. Miałam sporo zabawy z wycinaniem i kombinowaniem z czego zrobić nogi ptaka i ogonek myszki.Kot ma ruchomy ogon, łoś lejce a ptaszek macha skrzydłami. Szeleszczące wnętrze budzi wielkie zainteresowanie a kokardki zachęcają do chwytania.