Za tydzień lecimy do Londynu. Planuję, pakuję, obmyślam. Będą rodzinne uściski i chwile wzruszenia. Wyszperałam zdjęcia z ostatniej wizyty. Notka wspomnieniowa i sentymentalna. Londyn…
Szymek miał ponad 2 latka. Samolot nie zrobił na mim wrażenia. Metro było bardziej interesujące.
Mieliśmy wózek więc zwiedzanie nie sprawiało większych problemów. Maclaren jest doskonały. Rozkładane oparcie i podwójny daszek zapewniają dyskrecję nawet w trudnych warunkach.
Obowiązkowy punkt wycieczki. Obawiałam się zamkniętej kapsuły. Jak to matka rodzicielka przed oczami miałam wizję „ Mamo siku”, „Mamo jeść”, „Mamo wysiadam”. Na szczęście Szymek był zachwycony. Zapłaciliśmy koszmarne pieniądze za bilety. Głownie dlatego, że nie chcieliśmy stać w kilometrowej kolejce. Nawet w wersji VIP kolejka nas nie ominęła a kontrola osobista przypominała akcję na lotnisku.
Angielska pogoda
Podróże z dzieckiem rządzą się swoimi prawami. Trzeba założyć dodatkowy czas na posiłki, na szukanie łazienki w najdziwniejszych miejscach, na kapryśny humor i … na świetną zabawę i wyjątkowe chwile.
katerina 16 lutego 2014 o godz. 19:12
śliczne zdjęcia…wspomnienia niezapomniane…
HAART galeria dobrych pomysłów 16 lutego 2014 o godz. 20:03
Byłam w Londynie chyba z 5 razy ale to była pierwsza wizyta Szymka w stolicy angoli
Marta 17 lutego 2014 o godz. 09:48
NO to czekamy na zdkecia z kolejnego wyjazdu
katia 17 lutego 2014 o godz. 09:48
piekne zdjecia
bella 17 lutego 2014 o godz. 10:43
miłego urlopu
Bárbara 5 marca 2014 o godz. 18:44
Ale wciaga kochana twoj blog, , super fotki
HAART 6 marca 2014 o godz. 07:07
BARBARA, dziękuję. Miód na moje serce