Odwiedziłam w swoim życiu kilka dużych drukarni, kilka dużych papierni, ale nigdy nie byłam w fabryce płytek ceramicznych. Tubądzin czyta w moich myślach : ) i zaprosił mnie do swojej fabryki.

Na warszawskim parkingu poznałam towarzyszy podróży i po kilku zdaniach wiedziałam, że to będzie miłe spotkanie. Przegadałam całą drogę z Kasią z Conchita Home  i Beatą z Werandy. Od meteorytów, przez dziecięce klimaty, po sekrety blogowania.

Tubądzin powitał nas pysznymi babeczkami i kawą, a Tomek Smus (architekt marki Tubądzin) opowiedział o projektowaniu płytek i najnowszych trendach.

Tubądzin spotkanie (2)Tubądzin

Mieliśmy szansę przygotować swoje moodboard-y i spokojnie porozmawiać ze wszystkimi uczestnikami spotkania.

TubądzinTubądzinTubądzin

W salonie firmowym spotkała mnie miła niespodzianka. Właściwie dowiedziałam się o niej dopiero po powrocie do Warszawy. W trakcie naszego zwiedzania, salon odwiedziła jedna z czytelniczek HAART i długo się zastawiała czy ja to ja : ) Po powrocie do domu, napisała maila z pytaniem, czy byłam tego dnia w Tubądzinie. Świat jest mały. Małgosiu, pozdrawiam serdecznie! : )


 

Co mnie zachwyciło, powaliło na kolana i zmusiło do kombinowania, gdzie mogę to wykorzystać?

1. Seria Shabby chic >klik<. Płytki imitujące stare, drewniane, obdrapane deski. Zakochałam się w czerwonych i błękitnych. Mówię poważnie! Mogłabym je położyć w łazience, kuchni, a nawet salonie. Wiecie, że uwielbiam shabby chic, więc nic dziwnego, że zrobiły na mnie takie wrażenie.

2. Płytki imitujące płyty pilśniowe. Zobaczcie Nakano >klik<.  Nie wiedziałam jeszcze takiego projektu. Fakt, to pomysł dla odważnych, ale jaki cudowny!

Tubądzin

Od lewej: Kasia z Conchita Home, ja, Ola z Fotbloo(g) i Monika z  Little Home Inspiration. Pozdrawiam dziewczyny!

Tubądzin

Największą atrakcją okazało się zwiedzanie fabryki. Naiwnie ubraliśmy kurtki i płaszcze, a po 15 minutach na hali czuliśmy się jak w saunie. Piece z temperaturą do 1250 stopni sprawnie rozgrzewają wnętrza do tropikalnych klimatów. Spokojnie można paradować w klapkach i bermudach.

Pan Wojciech Włodarczyk opowiedział ze szczegółami o całym procesie produkcji. Od magazynów surowców, przez mielenie, suszenie, prasowanie, szkliwienie i  wypalanie. Głowy nam dymiły od nadmiaru informacji, ale każdy wtykał nos w kolejne zakamarki fabryki. Kilka razy uruchomiliśmy alarmy zamontowane przy maszynach! Dobrze, że nas nie wyrzucili  : )

TubądzinTubądzinTubądzin spotkanie (11)Tubądzin spotkanie (12)

To było bardzo miłe spotkanie i  jak zawsze, wróciłam do domu z głową pełną pomysłów. Nasza warszawska łazienka czeka na remont. Za kilka tygodni zaczniemy projektowanie. Może czas pomyśleć o obdrapanych płytkach Shabby chic? Co o tym myślicie? Sprawdzą się na małej przestrzeni?

Pozdrawiam

Hania