W pokoju leżą dziesiątki zabawek a Szymek od 3 dni bawi się plastikową butelką udającą samolot. Po rysowaniu, wyklejaniu, wyścigach samochodowych i kukiełkach chciałam zrobić coś nowego.

Przecięłam butelkę na pół, dokleiłam papierowe skrzydła i już. Zabawa polega na przeciągnięciu przez butelkę nitki i puszczaniu samolotu. Wystarczy jeden z końców nitki zawiesić gdzieś wyżej i samolot sam będzie latał. Synek dodatkowo wkłada do butelki mały samochodzik i otrzymujemy samolot transportowy.

Wiecie, że jestem fanka takich pomysłów!