W piątek uciekliśmy z Warszawy. Zapowiadali upały i wyjątkowo się nie pomylili. Ciężką miałam głowę od problemów prywatnych i zadań zawodowych. Pierwszy raz od wielu miesięcy nic nie zrobiliśmy. I dobrze się z tym czuję.
W piątek uciekliśmy z Warszawy. Zapowiadali upały i wyjątkowo się nie pomylili. Ciężką miałam głowę od problemów prywatnych i zadań zawodowych. Pierwszy raz od wielu miesięcy nic nie zrobiliśmy. I dobrze się z tym czuję.
Kuchnia dojrzewa… do naszych marzeń :) Bawię się drobnymi dodatkami, przestawiam, układam, zmieniam. Kilka miesięcy temu przerobiłam starą półkę znalezioną...
Komentarzy (0)