W czerwcu 2015 spędziliśmy dwa tygodnie na Gran Canarii. Wynajęliśmy apartament w turystycznej miejscowości Taurito, znajdującej się 77 km od lotniska. Zrobiliśmy to na własną rękę, bez biur podróży, co znacząco wpłynęło na koszty wynajęcia. W kolejnych wpisach poświęconych Gran Canarii, opiszę dokładnie koszty wynajęcia mieszkania, samochodu, lotu oraz podpowiem, co warto zobaczyć.
Dzisiaj przedstawiam ceny podstawowych produktów w sklepach, kawiarniach i restauracjach. Podsumuję nasze wydatki na jedzenie podczas 14 dniowego urlopu i napiszę, co nam wyjątkowo smakowało. Jeśli planujesz wynająć mieszkanie i samodzielnie gotować oraz odwiedzać restauracje, to zamieszczone niżej informacje bardzo Ci się przydadzą.
Gran Canaria żyje z turystyki. Rolnictwo kurczy się z każdym rokiem. Ludziom po prostu nie opłaca się zajmować uprawą warzyw i owoców. Można zauważyć plantacje bananów i pomidorów, ale targi owocowo-warzywne są rzadkością. Na palcach jednej ręki mogłam policzyć stragany z owocami. Zakupy robiliśmy głównie w supermarketach i lokalnych marketach. Wystarczyło przejechać 5-10 km do większego sklepu, aby ceny spadły o 10-20% w stosunku do małych sklepików w turystycznych miasteczkach.
Śniadania i kolacje jadaliśmy w domu. Królowały warzywa i nabiał. Jeśli wyjeżdżaliśmy na dalszą wycieczkę (np. w góry), obiady zamawialiśmy w restauracjach lub barach. Jak zawsze, staraliśmy się wybierać miejsca, w których siedzieli lokalni mieszkańcy. Jeśli restauracja ma kiepską opinię lub jest bardzo droga, to nie znajdziesz w niej tubylców. Oni wiedzą gdzie jest smaczna kuchnia, nawet jeśli lokal nie wygląda najlepiej.
W małych nadmorskich miejscowościach np. przy Puerto de la Aldea, są bary, w których podają smaczne i świeże ryby. Z daleka omijaliśmy miejsca, w których do smażonych ryb podawano frytki. W prawdziwej, lokalnej knajpce dostaniecie do ryb i mięs słynne „marszczone ziemniaki”, czyli papas arrugadas. Ziemniaki w mundurkach, posypane gruboziarnistą solą i polane sosem mojo verde i picon. Wyśmienite. Za 4 wielkie sardynki, ziemniaki i surówkę z czerwonej cebuli, zapłaciliśmy 6,5 EUR. Mieliśmy piękny widok na morze, ciszę i lokalnych mieszkańców u boku. Podobne danie z frytkami, w turystycznym miasteczku kosztuje 15 EUR.
Polecamy bary z tapas. Małe porcje tradycyjnych potraw w cenach 2,5 -5 EUR. Często zamawialiśmy na obiad po 2 -3 tapas (np. ziemniaczki z sosem mojo verde, grillowany ser, kawałki ryby) i spokojnie się najadaliśmy. Przy okazji mieliśmy szansę próbować wielu nowych potraw. Świetne rozwiązanie. Omijaliśmy restauracje i bary przy głównych ulicach. Zazwyczaj miały sztucznie zawyżone ceny dla turystów. Przejście na równoległą ulicę gwarantowało wolne stoliki i niższe ceny.
CENY w BARACH, KAWIARNIACH i RESTAURACJACH
- espresso (kawiarnia) 0,8 EUR
- kawa z mlekiem 1 EUR
- herbata 2 EUR
- cola 1,5 EUR/0,2l
- woda 2,25 EUR/0,7l
- sok 1,5 EUR/0,2l
- piwo 3 EUR /szklanka 0,3l
- cola z rumem 5,5 EUR
- ciasto 3-7 EUR
- lody (pucharek) 4,5 EUR
- tapas 2,5-4 EUR
- pieczywo (świeże, gorące bułki) + sos 1,5 EUR
- 2 ryby (dorada) + ziemniaki + sałatka 9 EUR
- 4 sardynki + ziemniaki + sałatka 6,5 EUR
- mała porcja Queso Majore (ser) 3,9 EUR
- tapas Queso plancha (grillowany ser) 2,5 EUR
- frytki z sosem 2,5 EUR
- hiszpański omlet (mała porcja) 2,5 EUR
- nuggets + frytki 4,7 EUR
- sałatka z tuńczykiem 4,7 EUR
- Ropa Vieja (danie z cieciorki, mięsa, ziemniaków i warzyw) 5,5 EUR
- wieprzowina + ziemniaki 9 EUR
- ziemniaki z sosem mojo verde 3-4 EUR
- zupa 3-5 EUR
- kanapka z grillowaną rybą 3 EUR
Ceny podstawowych produktów w sklepach
- chleb 1,5 EUR
- bagietka 0,15 EUR
- masło 2,5 – 4 EUR/ kostka 250g
- jajka 1,19 EUR /6szt.
- ser w plastrach 3,5 EUR
- mozzarella 0,85 EUR
- jogurt 0,8 EUR
- mleko 2 EUR
- pasta/pesto 1,75 EUR /słoiczek
- majonez 1 EUR
- mięso wieprzowe 6 EUR/kg
- mięso wieprzowe porcja na 6 kotletów 2,4 EUR
- makaron 2,5 EUR
- oliwki w słoiku 1 EUR
- pizza mrożona 3 EUR
- kawa mielona 1,7 EUR
OWOCE I WARZYWA
- pomidory koktajlowe 2,9 EUR/kg
- pomidory 0,99 EUR /kg
- mix sałat 1,79 EUR/paczka 150g
- marchew 1,85 EUR/kg
- brokuły 2,5 EUR/kg
- ziemniaki 1,1 EUR/kg
- jabłka 1,7 EUR/kg
- banany 1,25 EUR/kg
- arbuzy 0,65 EUR/kg
- melony 1,5 EUR
- cytryny 2,5 EUR /kg
- 1 cytryna ok. 0,1 EUR
- nektarynki 1,99 EUR/kg
- kiwi 2,65 EUR/kg
- awokado 3,8 EUR/kg
- papaja 2,4 EUR/kg
SŁODYCZE i PRZEKĄSKI
- lody na patyku 1,5 -2,5 EUR /szt.
- czekolada 2,5 EUR
- croissant 0,7 EUR
- M&M 1,29 EUR /paczka 100g
- mieszanka orzechów 1,95 EUR
- pistacje 1,99 EUR
- chipsy 1,6 EUR
NAPOJE I ALKOHOL w sklepach
- woda gazowana 0,5 EUR/1,5l
- woda niegazowana 0,5 EUR/1,5l
- woda niegazowana 1 EUR /5l
- cola 2 EUR/1,5l
- tonic 1EUR/1,5l
- sok pomarańczowy/jabłkowy 0,8 EUR/1l
- piwo 1,3-2,5 EUR/butelka 0,75l
- whisky 5,5 EUR/0,5l
- rum Ron Miel Magec 4,8 EUR/1l
- Pazo do Bispo likier 5,79 EUR/0,7l
- Castelgy Dry Gin 3,5 EUR
- wino czerwone wytrawne 2-4 EUR/0,7l
PLAŻA
- Leżak 3 EUR
- Parasol 3 EUR
- Leżak + parasol 5 EUR
GADŻETY
- pocztówka 1 EUR
- magnes 2-3 EUR
- koszulka dla dzieci 7,5 EUR
W wynajętym apartamencie, na powitanie, otrzymaliśmy zakupy o wartości ok. 40 EUR. Julia (właścicielka) zaopatrzyła lodówkę w podstawowe produkty (sery, wędliny, dżemy, masło, napoje, mleko, oliwę). Na stole czekał na nas kosz z owocami, w barku wytrawne wino i kilka puszek piwa, a Szymek w zamrażalniku znalazł lody. Bardzo miła niespodzianka!
Przez dwa tygodnie urlopu wydaliśmy na jedzenie 362 EUR (ok. 1554 zł). Kwota obejmuje zakupy w sklepach oraz posiłki i napoje w barach, kawiarniach oraz restauracjach (dwie osoby dorosłe + dziecko w wieku 5 lat). Do tej kwoty należy doliczyć zakupy (prezent od Julii) o wartości 40 EUR i kilka produktów, które przywieźliśmy z Polski (ulubione pesto Szymona, ciasteczka na wycieczki, podstawowe przyprawy do gotowania), o wartości ok. 10 EUR.
Można założyć, że dwutygodniowe wyżywienie 2 dorosłych osób i dziecka na Gran Canarii kosztuje ok. 412 EUR (ok. 1772 zł).
Asekuracyjnie (po komentarzach przy wpisie CYPR ile wydasz na jedzenie?) ogłaszam, że NIE GŁODOWALIŚMY 😉 Codziennie jedliśmy duże śniadania, gorące obiady i lekkie kolacje. Smakowaliśmy lokalne potrawy i chodziliśmy na lody. Wieczorami raczyliśmy się wytrawnym winem lub smakowaliśmy whisky. W naszej diecie nie było za dużo mięsa, bo nie jesteśmy fanami schabowego, ale zręcznie uzupełnialiśmy je rybami i serami.
Mam nadzieję, że ten wpis pomoże Wam zaplanować urlopy i pozwoli oszacować koszty samodzielnego wyżywienia. Jeśli macie jakiekolwiek pytania, zachęcam do komentowania. Zapraszam również do przeczytania wpisów dotyczących Wysp Kanaryjskich:
- Jak zaplanowaliśmy nasz urlop?
- 7 rzeczy o których nie piszą w przewodnikach.
- Ile kosztuje dwutygodniowy urlop na Gran Canaria.
Hania
Karola Franieczek 20 sierpnia 2015 o godz. 15:02
Bardzo Ci dziękuję za ten wpis. Utwierdziłaś mnie w przekonaniu, że można się wybrać na Kanary nie wioząc ze sobą wielkiego wora gotówki. 🙂
Karola Franieczek ostatnio opublikował: Lato w Tyrolu: Alpy – Greitspitz 2872 m n.p.m.
HAART 20 sierpnia 2015 o godz. 15:58
Karola, dziękuję za komentarz! Teraz wiem, że było warto notować wszystkie wydatki 🙂
Magda 27 sierpnia 2015 o godz. 12:17
Hej 🙂 czy warto było wybrać się na wycieczkę łodzią podwodną? Jak wrażenia i ilość pływających rybek? 🙂 Za tę cenę atrakcja warta polecenia? Pytam, bo akurat jesteśmy na Gran Canaria (również na własną rękę 🙂 ), szukamy dodatkowych atrakcji, a Twoje opisy są pomocne 🙂
Pozdrawiam ciepło i słonecznie! 🙂
Magda
HAART 27 sierpnia 2015 o godz. 13:16
Magda, warto 🙂 Widzieliśmy duże ławice ryb. Płynęły za nami.
Woda nie jest super przejrzysta, nie ma raf koralowych ale są wraki statków. Zobaczycie przy statkach płetwonurków 🙂 To bardzo się podobało naszemu synkowi.
pozdrawiam Hania
Magda 27 sierpnia 2015 o godz. 20:54
Super! Z Palamitos Park pewnie podobnie? 🙂
HAART 28 sierpnia 2015 o godz. 09:11
PALMITOS PARK jest świetny. Gdybym musiała wybrać: łódź podwodna czy park, wybrałabym park 🙂 To zabawa na cały dzień. Zabierzcie prowiant, bo ceny przekąsek są dość wysokie.
KOSZT: ok. 300 zł (2x 26 EUR/os. + 1x 18 EUR/dziecko = 70 EUR). Zakup biletów online zaoszczędził nam 12 EUR.
Alicja 28 marca 2016 o godz. 23:52
Witaj Haart . Świetny blog. Za miesiąc z hakiem wybieramy się na GC i sen z powiek spędza mi kwestia wynajęcia samochodu na czas pobytu , gdyż z naszej dwójki tylko ja mam prawo jazdy ale boję się, że nie podołam wyzwaniu tamtym krętym, wąskim drogą, a chcemy zwiedzać wyspę. Czy uważasz, że trzeba być wytrawnym kierowcą aby poruszać się po wyspie? Ciekawi mnie Twoja opinia. Wynajęcie auta czy komunikacja miejska? Stacjonować będziemy w Puerto Rico.
Pozdrawiam serdecznie.
Alicja
Alicja 28 marca 2016 o godz. 23:54
Przepraszam- miało być drogom .
HAART 30 marca 2016 o godz. 18:44
Alicjo, dziękuję za ciepłe słowa.
Spokojnie sobie poradzisz. Trzeba uważać, bo wiele dróg przyprawia o zawrót głowy, ale przeciętny kierowca sobie poradzi 🙂 Górskie drogi są najtrudniejsze (dużo zakrętów i mało miejsca).
Mieszkając w Puerto Rico będziecie potrzebować samochodu. To ładne, małe miasteczko. Idealne do porannego odpoczynku 🙂 ale popołudniu miło jest wsiąść w samochód i pojechać w inne ciekawe miejsca. Autobusami nie dojedziecie w miejsca „nieturystyczne”, nie zatrzymacie się na każdym ciekawym zakręcie, skale, domu 😉 Samochód daje ogromną swobodę. Polecam.
Pozdrawiam gorąco i proszę daj znać po wakacjach 🙂
Hania
HAART ostatnio opublikował: Ile kosztuje dwutygodniowy urlop na Gran Canaria?
Maxim370 17 kwietnia 2016 o godz. 15:40
Auto najlepiej wynajac z
http://www.pluscar-grancanaria.com/booking.php?lang=en
Cena za 18 dni fiata Qubo to okolo 200€
Waldemar
Dominika 12 kwietnia 2016 o godz. 15:41
Hej Haart! Dwa pytania: czy za ten prezent od Juli o wartości 40 euro również trzeba było zapłacić, czy był to gratis do apartamentu 🙂 Druga sprawa to czy mogłabyś podać (o ile jeszcze pamiętasz) konkretne bary/restauracje w których warto zjeść? 🙂 Z góry dziękuję!
HAART 12 kwietnia 2016 o godz. 15:49
Witaj Dominiko,
prezent to prezent 🙂 To była niespodzianka i oczywiście nie płaciliśmy za nią. Przeliczyliśmy, że te zakupy miały wartość ok. 40 EUR. Podsumowując koszty wyżywiania dopisałam 40 EUR, bo wynajmując mieszkanie w innym miejscu możecie nie mieć tak miłej niespodzianki a ogólne koszty byłyby zaniżone.
BARY I RESTAURACJE – w samym Taurito nie chudziliśmy do restauracji więc nie pomogę. Odwiedzaliśmy bary i restauracje podczas naszych wyjazdów. Gdy byliśmy w Taurito, jedliśmy w domu.
HAART ostatnio opublikował: 3 pomysły DIY na metamorfozę balerinek