Stara walizka przejechała 250 km, z Mazur na Podlasie. Zdobył ją mój brat, przekazała mama a przywiózł mąż. Prawdziwa rodzinna historia.
Długo zastanawiałam się co z nią zrobić. Straszyła nijakim brązem i wielkimi rysami. Szukałam idealnego koloru i pomysłu. Do metamorfozy wykorzystałam produkty Annie Sloan, o których już pisałam (patrz wpis: Skrzynka po jabłkach w salonie).